ZWYCIĘSTWO W XVI KOLEJCE
Aktualności

ZWYCIĘSTWO W XVI KOLEJCE

03-04-2023

W drugim meczu rundy wiosennej po meczu pełbym emocji pokonujemy u siebie Burzę Godzieszową.

Nebelski – Antczak, Sliepenbeek (90’ Woszczyna), Motak, Brygider (83’ Yavorskyi) – Zasada (60’ Banaś), Ignaszewski (25’ Małolepszy)- Michalski (60’ Czyż), Kaleta, Zhuhan – Silan

31′ 🟥 kartka dla zawodnika Burzy
37′ ⚽️ Kaleta (🅰️ Zhuhan)
40′ ⚽️ bramka dla Burzy
71′ ⚽️ bramka dla Burzy
81′ ⚽️ Silan (🅰️ Kaleta)
90+6′ ⚽️ Kaleta (🅰️ Silan)

W tym spotkaniu MKS zagwarantował wszystkim swoim kibicom emocjonalny rollercoaster.

Już w pierwszej minucie mieliśmy szansę na otwarcie wyniku, ale strzał jednego z naszych zawodników nieznacznie minął bramkę. Z upływem minut mieliśmy coraz większą przewagę i tworzyliśmy kolejne sytuacje bramkowe, ale naszym uderzeniom brakowało precyzji. Zawodnicy Burzy nie mogli dojść do głosu. Potrafiliśmy szybko odebrać im piłkę oraz długo się przy niej utrzymać. Ich sytuacja pogorszyła się w trzydziestej pierwszej minucie, gdy ich zawodnik dostał drugą żółtą kartkę, przez co musiał opuścić boisko. Chwilę później powinno być już 1:0, ale gości od utraty bramki świetną interwencją uchronił bramkarz. Po kilku minutach piłka w końcu wylądowała bramce, gdy dośrodkowanie Zhuhana z rzutu rożnego wykorzystał Kaleta. W tym momencie mogło się wydawać, że MKS będzie miał już z górki, jednak Burza pomimo gry w osłabieniu bardzo szybko odpowiedziała. Uderzenie z linii pola karnego wylądowało na ręce naszego zawodnika, natomiast rzut karny został pewnie zamieniony na wyrównującą bramkę. Powinniśmy ponownie objąć prowadzenie, ale znowu groźny strzał został zatrzymany przez bramkarza gości.

Druga część spotkania wyglądała podobnie do pierwszej. Ciągle napieraliśmy na bramkę Burzy, ale nie byliśmy w stanie sfinalizować naszych akcji. Zrobili to za to goście zdobywając w siedemdziesiątej pierwszej minucie bramkę na 2:1. Nie zamierzaliśmy się poddawać. Już kilka minut później wysłaliśmy pierwsze ostrzeżenie, ale bramka Silana nie została uznana z powodu minimalnego spalonego. Co się odwlecze to nie uciecze i w osiemdziesiątej pierwszej minucie Silan wyrównał stan spotkania mijając bramkarza i umieszczając piłkę w bramce. Urazy i gra na czas gości spowodowała, że sędzia doliczyła do spotkania aż siedem minut. Do końca meczu walczyliśmy o trzy punkty i nasze starania zostały wynagrodzone gdy w przedostatniej minucie meczu Kaleta umieścił piłkę w bramce wykorzystując dośrodkowanie Silana.

Nasza nieskuteczność w tym spotkaniu sprawiła, że zamiast zamknąć mecz w pierwszej połowie wykorzystując świetne sytuacje, które mieliśmy, do samego końca musieliśmy drżeć o trzy punkty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *